Wszystkim dorosłym wydaje się, że dzieci niewiele rozumieją i nie bardzo chce się im objaśniać dzieciom świat oraz podejmowane przez siebie decyzje. Mówią: tak ma być, bo tak postanowiłem. A to przecież żadne wyjaśnienie, szczególnie wtedy, gdy z Australii trzeba się nagle przenieść do Europy, do obcej Polski. Zostawić przyjaciół i wszystko, co do tej pory było bliskie i oswojone, co dawało przyjemne poczucie bezpieczeństwa. I w dodatku samemu, bez rodziców, zamieszkać u niewidzianej dotąd babci.
Tomaszka poznajemy właśnie w sytuacji, gdy dowiaduje się o decyzji taty i mina mu markotnieje. Ale też nikt inny nie poradziłby sobie lepiej w nowej dla siebie sytuacji od Tomaszka właśnie. Stale ciekawy wszystkiego, rezolutny, zadaje mnóstwo pytań, dosłownie o wszystko. Jak większość dzieci, powiecie. No właśnie. W książce „Tomaszek i reszta świata” Krystyna Gucewicz stworzyła fantastycznego bohatera, wszędobylskiego rozrabiakę, inteligentnego obserwatora, dociekliwego wesołka, z którym może, i zapewne zechce, utożsamić się każdy mały czytelnik.
Tęsknotę za rodzicami tłumi trochę ciekawość nowego otoczenia. Nowy kraj, nowy język, nowa szkoła i nowa babcia, Baobab, całkiem fajna. Można z nią o wszystkim porozmawiać. O Słońcu, gwiazdach i planetach, o znaczeniu trudnych słów, jak choćby „co to jest miliard”. W dodatku dla tej babci jedną z najważniejszych rzeczy na świecie jest poczucie humoru. Zupełnie jak dla Tomaszka i całej reszty dziecięcego świata.
Autorka widzi świat oczami dziecka, z dziecięcą wyobraźnią i ufnością. Dzięki temu my również możemy do tego świata wejrzeć, co pozwoli nam lepiej zrozumieć nasze dzieci. One zaś poczują się na jej kartach swojsko i swobodnie. Wraz z Tomaszkiem i Julką przeżyją rozmaite przygody, które wiele ich nauczą. Wraz z małymi bohaterami spróbują znaleźć odpowiedzi na pytania, gdzie mieszkają motyle i dokąd fruną biedronki, co to jest Karakorum i czy krasnoludki naprawdę istnieją, czy też jest to tylko bajka dla małych dzieci. Przekonają się też, jak dobrze jest mieć przyjaciół, takich prawdziwych, którzy zawsze cię zrozumieją i pójdą za tobą w ogień.
Babcia mówi, że „Przygoda czeka na człowieka na każdym kroku, trzeba tylko otworzyć oczy”. Dzieci więc posłusznie je otwierają, a babcia sekunduje im w każdym momencie, a kiedy trzeba, wspiera i pociesza. Na wyprawy wybiera się z nimi również George Laptop, pies przygarnięty ze schroniska. Przyjaciel jakich mało, na dobre i złe.
Książka składa się z czternastu krótkich historyjek, które opowiadają o codziennym dniu małego chłopca. I okazuje się, że każdy taki dzień może być nieprawdopodobną niespodzianką, przynieść wiele radości, a także nauczyć nas czegoś o świecie i ludziach. Tomaszek zadaje wiele pytań, docieka przyczyn różnych zjawisk. Często wydają mu się one sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, szczególne trudno zrozumiałe, doprawdy dziwne zdaje mu się zachowanie dorosłych.
Rodzice czytający z dzieckiem tę książkę wiele mogą zyskać przyglądając się babci zwanej tu Baobabem. To niezwykła kobieta. Z jednej strony dająca Tomaszkowi wiele swobody, z drugiej zaś trzymająca się konkretnych zasad. Dzięki temu może on eksplorować świat, mając zarazem niezachwiane poczucie bezpieczeństwa. „Pamiętaj, nigdy się nie zabłądzi. Tam dalej zawsze coś jest. Zawsze coś jest za zakrętem, jakaś nowa droga, jakaś przygoda. I jak się tam wyruszy, to się coś odkrywa, coś przeżywa i nie ma mowy o zabłądzeniu. Po prostu idzie się dalej”. Tak babcia dodaje Tomaszkowi pewności siebie i odwagi, by śmiało kroczył przez życie i odkrywał, co nowego i fascynującego ma mu ono do pokazania. By nie zatracił jeszcze długo dziecięcej ciekawości i nie przestał nigdy zadawać pytań w stylu, kto wyświetla sny lub czy można kogoś kochać ale nie lubić go.
Skąd wiemy, że Tomaszek to uśmiechnięty rudy urwis z pełnymi policzkami i wielkimi bystrymi oczami, a Laptop jest małym kudłatym kundelkiem w piaskowym kolorze, z długimi, powiewającymi na wietrze uszami i lśniącym, czarnym nosem? Otóż z cudownych, kolorowych i niezwykle dowcipnych ilustracji Edwarda Lutczyna, które są znakomitym dopełnieniem tej książeczki. Od tej chwili Tomaszek będzie tak właśnie wyglądał w naszych oczach, ponieważ Edward Lutczyn utrafił idealnie w jego wizerunek. Pasuje on do chłopca z opowieści Krystyny Gucewicz jak ulał.
„Tomaszek i reszta świata” to książka, która spodoba się i dzieciom i ich rodzicom. Przy wspólnej lekturze z pewnością wspaniale spędzą niejeden wieczór.
Informacje o książce:
Tytuł: Tomaszek i reszta świata
Tytuł oryginału: Tomaszek i reszta świata
Autor: Krystyna Gucewicz
ISBN: 9788381277662
Wydawca: Bernardinum
Rok: 2022