Kyre i kosmiczne wrota. Saga o pracy zespołwej, programowaniu i energii… ze smoczych kup
Agnieszka Topczewska-Pińczuk, Marta Łapińska
Pomysłów na literaturę dziecięcą jest tyle, ile dzieci, a ich wyobraźnia i tak przekracza możliwości autorów. Od prostych rymowanek, przez kolorowe komiksy, baśnie, aż po poważne historie z morałem. Wśród tego wszystkiego pojawia się coś świeżego – książka dla dzieci w duchu agile, ucząca, jak współpracować i zamieniać problemy w wyzwania. „Kyre i kosmiczne wrota” to wyjątkowa lektura, w której znajdziemy zarówno ciekawostki naukowe, jak i technologiczne, a cała fabuła osadzona jest w świecie fantastyki, doprawionej wartościowymi przesłaniami dla młodego czytelnika.
Historia zaczyna się, gdy chłopiec o imieniu Kyre „przypadkowo” zostaje teleportowany na daleką planetę i staje się liderem nietypowej drużyny. Wśród jego towarzyszy są smok Egon jako doradca, gadający, nieco pesymistyczny pies Bobek oraz barwne postacie, konsekwentnie wprowadzane w toku fabuły, jak hakerka Mika, technik Wit, analityk Hugo, kucharz Klops, mikrobiolożka Wezyra czy smocza królowa Piszpunta. Łączy ich wspólna misja – naprawić kosmiczne wrota. Dzięki temu Kyre będzie mógł wrócić do domu, a mieszkańcy Układu Słonecznego odzyskają ważny środek transportu. Wspomniani bohaterowie pochodzą z innych planet, mają nie tylko różne umiejętności, ale i swoje wady. I właśnie to jest głównym przesłaniem tej książki – że dobry zespół nie musi być idealny.
Dla dorosłego fabuła może wydać się prosta, ale wykonanie książki z pewnością zainteresuje młodszego odbiorcę, zwłaszcza że jest ona przeznaczona dla dzieci w wieku 5-10 lat. Przede wszystkim książka jest starannie dopracowana, i to nie tylko tekstowo. Już na samym początku mamy ilustrowany spis bohaterów i zostajemy wprowadzeni w ramy uniwersum Kyre. Twarda oprawa, grubszy, lekko szorstki papier o charakterystycznym zapachu – wszystko to sprawia, że książka wyróżnia się wśród typowych papierowych egzemplarzy i działa na zmysły młodego czytelnika. Zastosowany krój pisma jest przystępny, a większe litery sprawiają, że ilość tekstu na stronie nie przytłacza. Wizualnie ilustracje, których jest sporo, są spójne kolorystycznie, a ich stonowane barwy pomagają w koncentracji. Dodatkowo przy bardziej fachowych czy potocznych terminach pojawiają się ramki z wyjaśnieniami, co znacznie ułatwia zrozumienie tekstu. Widać, że autorki włożyły wiele drobiazgowej pracy i serca w powstanie tej książki i zapewnienie komfortu czytania.
Co wyróżnia tę książkę? Przede wszystkim sposób, w jaki subtelnie przemyca wartości współpracy, odpowiedzialności i zasad zwinnego zarządzania. Bohaterowie są zróżnicowani – każdy z nich ma swoje talenty, zawody i role społeczne, a nawet najmłodsi z łatwością rozpoznają w nich znajome typy osobowości. Dzięki temu dzieci uczą się, jak ważne jest zrozumienie, że każdy wnosi coś wyjątkowego do zespołu. Każda postać, mimo różnic, ma swoją istotną rolę. Fabuła uczy, jak rozwiązywać problemy i radzić sobie z różnicami zdań, a autorki zręcznie wplatają tematy związane z energią, gospodarką czy klimatem – choćby przez wątek „smoczych kup” jako źródła energii czy szlaków handlowych między planetami.
Poza dużą dawką humoru i pozytywnego nastawienia można zauważyć ukłon autorek w stronę motywów science-fiction znanych z popkultury. Dorosły czytelnik, przeglądając książkę z dzieckiem, może zrobić sobie test na spostrzegawczość, szukając nawiązań m.in. do Doktora Who, Star Treka, Stargate’a czy Diuny (jest tego więcej, ale nie będę zdradzać wszystkich 😉). Książka sprawdzi się także jako inspiracja do wielu rozmów z dzieckiem o pracy zespołowej, szacunku, energii i kosmosie. Warto wspomnieć, że „Kyre i kosmiczne wrota” to dopiero pierwszy tom sagi, a zakończenie aż prosi się o kontynuację. Tak więc uważajcie!
PS. Uniwersum Kyre to nie tylko książka – na oficjalnej stronie PrzygodyKyre.pl znajdziecie również dodatkowe materiały i scenariusze lekcji dotyczące pracy zespołowej.