Drugą część przygód Telli czas zacząć, w książce pod tytułem „Kamień i sól”, poznajemy dalsze losy bohaterki, która bierze udział w Piekielnym Wyścigu. Dwa etapy już za nią, Tella przeszła przez dżunglę i pustynię. Te dwa ekosystemy zabrały jej przyjaciół i naraziły jej własne życie na ogromne niebezpieczeństwo. Przed nią niebezpieczne morze, pełne śniegu góry i największy wróg, jakim jest własna słabość, zmęczenie i zwątpienie.
Przypomnijmy, Tella bierze udział w Piekielnym Wyścigu, którego główną nagrodą jest lek mogący uzdrowić jej brata. Problem w tym, że oprócz niej na linii startu jest ponad setka innych osób z podobnym problemem. Jednak Piekielny Wyścig nie uzyskał swojej nazwy przez przypadek, tam ludzie giną. Uczestnicy są zabijani przez niebezpieczeństwa grożące im w każdym ekosystemie. Do obrony, każdy z nich ma swoją pandorę -zwierzę posiadające unikalne właściwości. Tella ma małego liska, który okazuje się niezwykle przydatnym stworzeniem, mogącym zmieniać się w każdą inną pandorę i korzystać z jej właściwości. Ale to nie zawsze wystarcza by wszyscy wyszli cało opresji. Tella w poprzednich etapach wyścigu straciła swoich przyjaciół, ale za to zyskała trochę wiary we własne siły. Na początku bardzo polegała na Guyu jednak z biegiem wydarzeń zauważyła, że sama potrafi być na tyle silna i niezależna, by sama podejmować decyzje ryzykowne i przewodzić swojej grupie przyjaciół.
Następnym etapem wyścigu będzie morze, a ostatnim góry. Z każdym kolejnym krokiem trudność wzrasta, a organizatorzy wyścigu rzucają „kłody” pod nogi uczestników. Pytanie więc czy Tella, której nie udało się wygrać ani jednego etapy wyścigu przez dżunglę czy pustynię, będzie w stanie zwyciężyć? Jak dziewczyna z miasta, która nigdy nie musiała mierzyć się z takimi przeciwnościami odnajdzie w sobie siłę by stanąć do walki, nie tylko o swoje życie, ale i życie brata?
Jak wspominałam w recenzji pierwszej części „Ogień i woda”, cykl Viktorii Scott bardzo przypomina mi „Igrzyska Śmierci”. Jednak wciąż czuję, że potencjał tej książki w porównaniu do „Igrzysk…”, nie został w pełni wykorzystany. Druga część niewiele rozjaśniła mi jeżeli chodzi o organizatorów wyścigu. Wiemy, że są bezwzględni i ich słowa, w których zapewniają że dbają o bezpieczeństwo uczestników, są bez znaczenia. Jednak ja do końca rozumiem motywację Telli i jej przyjaciół do zniszczenia Wyścigu. Tak jakby pomysł zaszczepiony w głowie Telli przez Guya był zupełnie oderwany od jej osobowości. Miła i empatyczna osoba, która poświęca siebie za innych, nie jest typem wojownika Katniss Everdeen. Mam wrażenie, że autorka bardziej chciała opisać historię Telli, niż zajmować się tak „przyziemnymi” rzeczami jak rzeczywistość w jakiej znajdują się bohaterowie. Na potwierdzenie tych słów jak na razie mam świetną akcję dziejącą się wokół Telli, wspaniałą przygodę, która wciągnęłam mnie podczas czytania i ten niedosyt w odpowiedzi „Ale jak?” lub „O co w tym chodzi?”
Mam jednak nadzieję na głębsze rozjaśnienie tej sprawy, gdyż zakończenie sugeruje, że być może będzie następna część.
Ale dość o minusach książki, bo tak jak w pierwszej część te niedomknięte wątki nie przysłoniły mi całej akcji powieści, a działo się dość sporo! Scott nadal trzyma tempo typowe dla wyścigu, w którym stawką jest czyjeś życie lub śmierć. Tella w warunkach naprawdę dużego niebezpieczeństwa, zaczyna odnajdować swoje cechy osobowości. Powoli znajduje w sobie siłę i odwagę o jakiej pojęcia nie miała że istnieje. Zauważa, że nie musi ze wszystkimi decyzjami oglądać się na Guya i czekać na jego akceptację każdego planu. Jej unikatowa siła pochodzi z serca i dobroci, nie tylko dla innych uczestników wyścigu, ale i dla pandor. Oczywiście takim zachowaniem bardzo się wyróżnia i zwraca na siebie uwagę wielu nieprzychylnych sobie osób.
Język książki jest prosty przez co opowieść pochłania się błyskawicznie. Pierwszoosobowa narracja Telli na szczęście nie jest pasmem westchnień nad idealnie czarnymi kędziorkami Guya. Właściwie to jestem urzeczona jej dobrocią i czystością serca. Oczywiście czasami kieruje się „kobiecą logiką” (np. kiedy wymaga od zamkniętego w sobie Guya aby zrobił „pierwszy krok”), ale i tak naprawdę polubiłam tę postać. Mam dość już dziewczyn, które są „Blade’em w spódnicy”, albo „księżniczkami na zamku”, już dawno czekałam na kogoś dobrego i kierującego się prostymi, acz uniwersalnymi zasadami. Tella właśnie taka jest. Dla niej „Nie zabijaj” oznacza „nie zabijaj”, tam nie ma żadnego „ale…”, albo „chyba że…”, i to jest urocze.
W każdym razie oba tomy Scott są wspaniałą rozrywką dla każdej młodej osoby na wakacje. Książki utrzymane są w stylu, który jest teraz bardzo popularny, ale jednocześnie wnoszą coś nowego do literatury. Polecam, popieram, pochłaniać w całości!
Informacje o książce:
Tytuł: Kamień i sól
Tytuł oryginału: Salt & Stone
Autor: Victoria Scott
ISBN: 9788379660186
Wydawca: IUVI
Rok: 2016