Site icon Recenzje książek z każdej półki

Zegary. Historia pomiaru czasu – David Christianson

Recenzja książki Zegary. Historia pomiaru czasu - David Christianson

Zegary. Historia pomiaru czasu
David Christianson

Czas to taka wielkość fizyczna, którą nawet najtęższe głowy do dziś nie mogą jednoznacznie zdefiniować. Wszyscy intuicyjnie wiemy czym jest, wszyscy odczuwamy upływ czasu, a jednak czym jest sam w sobie poznać nie jesteśmy w stanie. Potrafimy za to go mierzyć i to bardzo precyzyjnie. Na wędrówkę po historii tego, jak czas mierzono zaprasza nas wydawnictwo Arkady w książce „Zegary. Historia pomiaru czasu„. Jak się okazuje, dzieje tak podstawowego obecnie urządzenia jakim jest zegarek są niezwykle barwne i niejednokrotnie wpłynęły na historię świata, kulturę i rozwój cywilizacji, natomiast rozwiązania techniczne wypracowane przez precyzyjne ręce rzemieślników i pierwszych zegarmistrzów możemy znaleźć w samochodach, maszynach budowlanych czy instrumentach mierniczych.


Swoją podróż, naturalnie, zaczynamy od czasów, gdzie jedynym, a zarazem największym stosowanym zegarem była sama planeta Ziemia oraz wynikające z jej ruchu obiegowego powtarzalne zjawiska widoczne na niebie i w przyrodzie. Poznajemy tutaj pierwsze próby pomiaru czasu, poznając czas słoneczny, ziemski, astronomiczny, kulturowy czy w końcu zegarowy. Co ciekawsze, okazuje się, że początki i rozwój chronometrii należą nie do Europy, a bardziej do odległego świata na wschodzie. Zmiana nastała dopiero w średniowieczu, gdy w Europie powstały pierwsze mechaniczne konstrukcje pomiaru czasu, a spowodowane to było… kulturowo innym podejściem do religii i tego co święte. Brzmi intrygująco? Z książki dowiemy się, że historia zegarów pełna jest tego typu anegdotek i w pierwszej chwili niepowiązanych ze sobą wydarzeń. Chociażby sam fakt, że średniowieczne łacińskie słowo „clocca„, z którego wywodzi się angielski odpowiednik „clock” oznaczają po prostu dzwon i ma to ogromny sens, gdyż pierwsze „zegary” nie miały ani tarczy, ani wskazówek tylko dzwoniły o określonej porze.

Autor, który sam jest zegarmistrzem, a także historykiem zegarmistrzostwa, serwuje nam praktycznie na każdej stronie anegdotkę lub ciekawostkę nie tylko historyczną, ale także kulturową, czy związaną z pochodzeniem elementów. Tak przechodzimy do dalszych wieków, gdzie zegar ulegał dalszej miniaturyzacji i zaczął ulegać modzie. Cechy rzemieślnicze, które z czasem doszły do wyspecjalizowania się w zegarmistrzów, prześcigały się w coraz to finezyjnych kształtach i przepychu, co będziemy mogli zobaczyć na wielu fotografiach zamieszczonych w książce. Rewolucja przemysłowa kończy epokę ciągłego ozdabiania. Poprzez produkcje nowych elementów z coraz to lepszych materiałów, zaczyna się wyścig o najtańszy i najbardziej precyzyjny sprzęt, a także jego masową produkcję. Zegar przestaje być powoli symbolem bogactwa, a staje się podstawowym narzędziem dla pracowników i kierowników fabryk. Jak przeczytamy w książce, pomysłowość ludzka jest ogromna, a konkurencja starego kontynentu z młodym, zjednoczonym państwem w Ameryce Północnej tylko napędza ten proces. To właśnie rywalizacja o najlepsze czasomierze doprowadziła do ukucia słynnego określenia o „szwajcarskiej precyzji”.

Książka również nie odstępuje kroku w dynamicznej historii zegara i na dalszych kartach znajdziemy schematy nowych rozwiązań konstrukcyjnych, rozrysowane zostają mechanizmy zębatkowe oraz wytłumaczone są funkcje najważniejszych elementów. Poznajemy również biografie wybitnych zegarmistrzów od których nazwisk nazwane są do dziś poszczególne mechanizmy. Ostatnie 300 lat to okres, gdzie zegary utorowały drogę do wielu współczesnych mechanizmów, a same doprowadziły do rozwoju nawigacji. Problemy z rozkładem jazdy pociągów doprowadziły do powstania stref czasowych, co bez precyzyjnych konstrukcji i wieloletniej, żmudnej i często własnoręcznej pracy nie byłoby możliwe. Książka kończy się na poprzednim stuleciu, gdzie wprowadzono do zegarów kwarc oraz elementy elektroniczne, a czas zaczęto definiować poprzez oscylacje konkretnego izotopu cezu. Jak więc widzimy, swoją podróż pomiaru czasu zaczynamy od patrzenia w ogrom wszechświata, a kończymy na atomach. Dodatkowo, na wewnętrznej stronie okładek mamy przedstawioną na osi czasu ewolucję zegarka dzięki czemu łatwiej odnaleźć nam się w książce.

Oprócz swojego solidnego merytorycznego zaplecza, książka jest również bardzo elegancko wykonana. Mnóstwo wysokiej jakości zdjęć, czytelnych schematów i dodatkowych ramek tłumaczących poszczególne zagadnienia stanowią atut książki. Ponadto śliski papier, na którym lepiej ogląda się wszelkie grafiki, dopasowany krój pisma i twarda oprawa dopełniają całość. Można nawet powiedzieć, że dokładność i estetyka wykonania książki zostały dopracowane z, nomen omen, zegarmistrzowską precyzją. Nie ma w tym nic przesadnego, wystarczy spojrzeć na powyższe zdjęcia aby przekonać się, że jakość wydania książki jest bardzo wysoka. To, co zwróciło moją uwagę, to także sama forma – każdy z rozdziałów zaczyna się wstępem na temat podłoża historycznego, sytuacji ekonomicznej czy nawet geograficznej, która jak się okaże miała główny wpływ historię zegara, ale też i świata, a czytelnikowi pomaga zrozumieć szerszy kontekst całego rozdziału.

Reasumując, książkę czyta się bardzo przyjemnie, napisana jest językiem może nie najprostszym, ale zrozumiałym, a większość specjalistycznych terminów znajdziemy w słowniczku (dowiemy się np. czym są ébauches czy też jaką funkcję pełni tourbillon). Natomiast dla bardziej dociekliwych, na końcu znajdziemy bibliografię do szczegółowych opracowań. Oprócz samej wiedzy historycznej poznamy tajniki technologiczne, trendy w sztuce, a także zrozumiemy kontekst ekonomiczny dziejów czasomierzy. Niezależnie od tego, gwarantuje że po tej lekturze całkiem inaczej spojrzycie na jakikolwiek zegarek.

Informacje o książce:
Tytuł: Zegary. Historia pomiaru czasu
Tytuł oryginału: Timepieces. Masterpieces of chronometry
Autor: David Christianson
ISBN: 9788321347462
Wydawca: Arkady
Rok: 2012

Exit mobile version