Polski wkład w literaturę sensacyjną i kryminalną, niestety nadal pozostaje bez większego uznania. Zabawiamy się tymi gatunkami na własnym podwórku, powstrzymywani przez barierę kulturową jak i językową. Trudno przecież trafić do czytelnika z zachodu historią, która w żaden sposób nie koreluje z jego własnym światem. Śląsk tylko Polakom może przypominać zawiłości społeczne i kulturowe cechujące ten obszar. Kryminał ma tutaj zatem bardzo ograniczone pole do działania. Pan Bartłomiej Basiura, autor „Ucznia Carpzova” zastosował znane nam realia do stworzenia własnej opowieści. Co przeraża nas bardziej niż to czego nie znamy, jeśli nie świadomość, że kryje się na naszym własnym podwórku?
Fabuła książki „Uczeń Carpzova” oparła się na nie nowym schemacie seryjnego mordercy. Cały Śląsk drży przed tajemniczym mordercą, który wyprawia swoje ofiary na tamten świat, w krzykach agonii. Nie morduje ich, tak po prostu, ale pastwi się nad nimi. Robi to w bardzo wyrafinowany sposób, bo korzystając ze średniowiecznej księgi tortur spisanej przez niejakiego Carpzova – mistrza w swoim fachu. Każdy dzień przynosi dla niego kolejne trofea, a dla zwykłych ludzi niezmierzony strach. Spirala podejrzeń i strachu nakręca się szybciej niż by można to przewidzieć. Głos w sprawie zabiera sam Premier, który targany własnymi problemami poświęca całej sprawie za mało uwagi. Naprzeciw „Ucznia” stają policjanci ze Śląska z Marią Kozielską na czele. Kobieta w średnim wieku, która stara się złożyć do kupy własne życie po zdradzie męża, oraz jej nierozgarnięty partner upatrujący w batonikach rozwiązania wszystkich problemów. Kalejdoskop postaci przedstawionych w książce zdaje się być przypadkowy, ale tylko do pewnego momentu.
„Uczeń Carpzova” jest napisany w starym dobrym stylu polskiej literatury, który uwielbiam. Zamiast jednej linii zdarzeń, czytelnik zostaje postawiony przed kilkoma różnymi, nie mającymi pozornie nic ze sobą wspólnego. Każdy rozdział, akapit, wnosi coraz więcej do całości, klarując ostateczny zamysł autora. Trafiają się momenty słabsze, jednak całość utrzymuje bardzo równe tempo, które nie pozwala na odbiegnięcie myślami poza strony książki. Od początku wiadomo, że każda z postaci przedstawiona, w tych podzielonych rozdziałach, będzie ważna w jakiś sposób, ale autor w żaden sposób nie daje nam do zrozumienia, kto skończy jako zły, a kto jako dobry. Budowanie napięcia w całości historii dopełniło bardzo powolne stopniowanie informacji o przebiegu zdarzeń. Właśnie to jest zaletą wielowątkowej powieści. Czytając przygody jednego z bohaterów, musimy opuścić jego świat, żeby poznać kolejny etap innej postaci, by potem powrócić mądrzejsi o dodatkowy element układanki. Działa to w kółko aż do ostatniej strony. Jestem pod ogromnym wrażeniem sztuki jaką zaprezentował Pan Bartłomiej Basiura w „Uczeń Carpzova”. Pójdę może zbyt daleko w mojej ocenie, ale uważam, że takich trzeba nam autorów w rodzimej literaturze, którzy ponownie odkrywają sekrety filarów takich jak Stanisław Lem, który był mistrzem prowadzenia wielowątkowej fabuły.
Skupiając się na bohaterach „Ucznia Carpzova” z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jestem przekonany o bardzo dogłębnym studium autora nad tym co chciał przekazać. Wszystkie cechy głównych postaci mają wspólne miejsce, ale także wiele różnic. Delikatnie zarysowują się w kwestii podstawowych naszych uczuć, ale więcej mają do przekazania czytelnikowi w sferze psychologicznej. Każda postać jest w stanie użyć przemocy, ale także miłości. Połączenie tych dwóch uczuć zawsze jest mieszanką wybuchową.
Tak długo, jak byłem z dala od literatury polskiej, tak teraz tego żałuję. Po przeczytaniu „Ucznia Carpzova” zrozumiałem, że są jeszcze autorzy podobni mojej osobie w postrzeganiu tego co nazywamy dobrą, starą literaturą, bo do tego nawiązuje styl pisania Basiury, zdecydowanie warto poświęcić swój czas na tą lekturę.
Jest nam miło poinformować, że serwis MoznaPrzeczytac.pl objął książkę „Uczeń Carpzova” patronatem.
Informacje o książce:
Tytuł: Uczeń Carpzova
Tytuł oryginału: Uczeń Carpzova
Autor: Bartłomiej Basiura
ISBN: 9788394059231
Wydawca: Rozpisani.pl
Rok: 2014