„Tego wiosennego dnia cały świat musiał zaakceptować jego nieobecność, a on nie zamierzał się z niej tłumaczyć. Dziś Reżyser zignorował wszystkie przyziemne sprawy. Klienci męczący go każdego dnia musieli poczekać, wierzyciele wciąż dopominający się należnych pieniędzy musieli poczekać, kobiety niepotrafiące w pełni go zaspokoić musiały poczekać. Wprawdzie nie wziął oficjalnego wolnego – nie mógł, służbowy telefon nie przestawał dzwonić – ale konsekwentnie ignorował wszystkie połączenia. Od chwili otwarcia oczu czuł przyjemne podniecenie łechtające jego wnętrze. Dziś wreszcie przestanie wspominać. Rozpoczynał kolejną wielką sztukę. Jedyną rzecz potrafiącą w pełni zaspokoić jego pragnienia”.
Adrian Bednarek jest już znanym pisarzem. Jego nazwisko obiło mi się parę razy o uszy, aczkolwiek nie czytałem jeszcze żadnej jego książki. Rozgłos przyniosła mu seria powieści o Kubie Sobańskim, prawniku i seryjnym mordercy z Krakowa. Thrillery te zostały dobrze przyjęte i docenione przez czytelników. Dlatego też tym bardziej byłem ciekawy jego najnowszej powieści pod tytułem „Skazany na zło”. Tytuł ten ukazał się nakładem wydawnictwa Novae Res. Jak wyjawia sam autor, „Skazany na zło” to:
„jedna z pierwszych powieści, które napisałem. Wiktor i Reżyser koczowali na twardym dysku mojego komputera prawie pięć lat, czekając na swoją kolej. Pewnie nadal by czekali, gdyby nie wiele zbiegów okoliczności, które skłoniły mnie do wysłania mojemu Wydawcy właśnie tej powieści”.
Skoro zasygnalizowaliśmy już głównych bohaterów, to wypada powiedzieć pokrótce o czym jest ta książka. Książka, która na okładce ma elektryzujący „zwiastun”:
„jedno wydarzenie. Jedna decyzja. Jeden błąd. I Twoje życie już nigdy nie będzie takie samo”.
Główny bohater to Wiktor Hauke. Jest on niczym nie wyróżniającym się trzydziestoletnim mężczyzną. Jak każdy, zmaga się z własnymi problemami. Należą do nich przede wszystkim problem z alkoholem i kłopoty finansowe w firmie. Mimo to Wiktor zdaje się z nimi radzić. Wspiera go kochająca żona Iga. Wydawać by się mogło, że mężczyzna prowadzi całkiem zwyczajne życie.
Niestety – niejako na własne życzenie – przekreśla to, co w jego życiu najważniejsze. Ulega chwili słabości. Nie przypuszcza jeszcze, jak ogromną cenę przyjdzie mu za to zapłacić. Wszystko za sprawą tajemniczego Reżysera. Jest to postać zła do szpiku kości. Jak się później okazuje, wszystko za sprawą traumatycznych wspomnień z dzieciństwa. Odcisnęły one tak wielkie piętno na jego psychice, że teraz – w dorosłym życiu – „przyjemność” przynosi mu czyste zło. Mowa także o przyjemności seksualnej. Reżyser nie jest w stanie osiągnąć zaspokojenia podczas seksu. Potrafi je osiągnąć jedynie oglądając brutalne sceny przemocy.
Jak więc przecinają się drogi tych dwóch postaci? W jaki sposób Wiktor – postać nie idealna, ale zwyczajna – staje się bezwolnym narzędziem w rękach Reżysera? Powód jest o tyle prozaiczny, co znany z różnego rodzaju filmów itp. Jest nim zdrada. To prawda, że Wiktor kocha swoją żonę. Mimo tego, ulega jednak poznanej przypadkiem Monice. Właśnie ta znajomość jest powodem, dla którego Reżyser zyskuje nad naszym bohaterem władzę. Władzę podobną do tej, jaką reżyser filmowy ma nad aktorem, wcielającym się w konkretną rolę na planie filmowym. Tym razem takim aktorem zostaje Wiktor. Jest jednak zasadnicza różnica. Swoją rolę będzie musiał odegrać w prawdziwym życiu. Rozpoczyna się skomplikowana gra, która prowadzi do nieoczekiwanego finału.
„Skazany na zło” to książka, po którą powinni sięgnąć ludzie o mocniejszych nerwach. Powód? Otóż nie jest to – jak twierdzą niektórzy – thriller psychologiczny. Ten bowiem kojarzy się z subtelnymi rozważaniami nad przyczyną takiego a nie innego postępowania bohaterów. Czytelnik zagląda niejako do ich głowy, żyje ich rozterkami. Zastanawia się nawet, jak sam postąpiłby na ich miejscu.
Tymczasem Adrian Bednarek poświęca temu – w moim odczuciu – niewiele miejsca. Wszystko jest podane zwięźle i krótko. Natomiast większą część książki stanowią wiernie oddane, niezwykle brutalne sceny przemocy. Gdyby to był film, to pewnie podczas niektórych scen zamykałbym oczy. Brutalne morderstwa, wyrachowanie Reżysera i Wiktora budziły we mnie: no właśnie, wstręt, odrazę?
W moim odczuciu autor postawił na brutalność i zszokowanie czytelnika. Szkoda, że nie chciał tego celu osiągnąć poprzez język czy środki stylistyczne. Na końcu książki wyraża nadzieję, że jej lektura „umiliła czas, zrelaksowała”. No cóż, niestety mnie nie. Szczerze powiedziawszy chciałem mieć lekturę książki za sobą. Skala brutalności i opisywanych wydarzeń zupełnie do mnie nie trafiła. Z okładki dowiadujemy się, że na publikację czeka już dziesięć kolejnych powieści Bednarka. Raczej po nie sięgnę i nie zasilę grona fanów pisarza.
Informacje o książce:
Tytuł: Skazany na zło
Tytuł oryginału: Skazany na zło
Autor: Adrian Bednarek
ISBN: 9788381470162
Wydawca: Novae Res
Rok: 2018