W ubiegłe wakacje przeczytałam książkę „Hrabina. Tragiczna historia Elżbiety Batory” autorstwa Rebecci Johns. Jak wszyscy wiemy, historia przedstawia nam hrabinę jako potwora zabijającego dziewice i kąpiącą się w ich krwi byle tylko zatrzymać czas i pozostać wiecznie młoda. Książka Johns ukazała mi Elżbietę, jako samotną kobietę w świecie pełnym mężczyzn. Nie osądzała tego co zrobiła, ale dodatkowo pokazała tylko jej perspektywę, samotnej, zdradzonej i oszukanej. Tosca Lee ponownie przywraca nam postać hrabiny Batory, tym razem jednak mamy zwrot ku współczesności…
Emily poznajemy w momencie gdy ta udaje się na zabieg pozwalający jej na usunięcie wszystkich wspomnień. Zastanawiacie się pewnie kto zdrowy na umyśle zdecydowałby się na coś takiego? Pozbawić się wspomnień, zapamiętanych pięknych chwil? A no może ktoś taki, kto nie chce pamiętać o przeszłości, bo pamięć może być niebezpieczna nie tylko dla niej, ale i dla jej bliskich? W każdym razie na początku ciężko to stwierdzić. Ponieważ już po tym krótkim wstępie, Emily jest już po zabiegu i dochodzi do siebie pod okiem opiekunki. Nie pamięta kim jest, nie pamięta dlaczego poddała się takiej operacji, jednym słowem zabieg się udał, a dziewczyna jest jak tabula rasa. Wkrótce w pustym domku zostaje sama tylko z listem od siebie – do siebie, w którym nakazuje sobie (swojej przyszłej Ja), nie szukać żadnych informacji o sobie, nie poszukiwać danych na temat przeszłości i nie publikować niczego w Internecie. Przyszła Emily ma ułożyć sobie życie i być szczęśliwa na ile to możliwe.
Jednak względnego spokoju dziewczyna nie zakosztuje za dużo. Gdy może się wydawać, że wszystko się ułoży dobrze, gdy na horyzoncie pojawia się przystojny sprzedawca Luka, a Emily zaczyna przyzwyczajać się do swojego monotonnego, aczkolwiek spokojnego życia, nagle zjawa się Rolan, który dosłownie porywa dziewczynę, mówiąc że grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo. W bardzo skrócony sposób wykłada jej, że nie nazywa się Emily, ale Audra i jest potomkiem, w czystej linii, samej Elżbiety Batory zwanej Krwawą Hrabiną. Co gorsza, za to, że jej przodkini Hrabina, popełniła zbrodnie na tych niewinnych dziewczętach i z racji swojej wysokiej pozycji społecznej, jej kara była nieproporcjonalna do zbrodni, potomkowie ofiar Hrabiny (zwani Dziedzicami), przez całe stulecia mszczą się na Potomkach Hrabiny. Audra jest w szczególnym niebezpieczeństwie, bo jest w czystej linii potomkiem, oraz skrywa tajemnicę która… Właśnie, problem w tym że Audra też tego nie pamięta.
Tak książka to trochę takie literackie sudoku. Męczyłam się przy niej za każdym razem gdy do niej siadałam. Po pierwsze nie poznałam bohaterki. Nie wiem kim jest ta dziewczyna, której towarzyszyłam przez 400 stron. Pomijam fakt, że Audra nie znała samej siebie, chodzi raczej o jej sposób reagowania. Akcja rozgrywa się bardzo szybko i oprócz tego, że Audra poddała się zabiegowi, nie wiemy o niej nic. Tak więc gdy podjeżdża samochód z nieznajomym facetem, który mówi że masz super moce i jesteś potomkiem Krwawej Hrabiny, nie każda dziewczyna by ot tak sobie wsiadała. Nie wiem dlaczego Audra to zrobiła, mimo pierwszoosobowej narracji naprawdę ciężko było mi zrozumieć postępowanie dziewczyny.
Książka również oparta jest na fabule, która jest trudna do „kupienia” i powoduje, że pojawia się dużo niewyjaśnionych pytań. Dlaczego potomkowie Hrabiny są tacy niezwykli? Czy tak jest tylko z potomkami Hrabiny, czy np. potomkowie Krzysztofa Kolumba również mają tak pod górkę? Co napędza całą tę machinę zemsty oprócz chęci zabicia ludzi, których jedyną zbrodnią jest to, że się urodzili? Jednym słowem, dla mnie to było troszeczkę bez sensu. Tak jakby autorka stworzyła bohaterów i zastanawiała się w jaką by tu fabułę ich wrzucić.
A propos bohaterów, tych w książce jest na pęczki, każdy z nich ma drugą twarz, każdy ma swój własny plan, intryga siedzi w intrydze. Brzmi fajnie, ale dla mnie tworzyło to niezły chaos. W końcu nie skupiałam się na fabule tylko zastanawiałam się co by tu jeszcze bohaterom może się przydarzyć… Jak w amerykańskich serialach. Wiele rzeczy dzieje się tylko dzięki „dobremu zbiegowi okoliczności”, albo szczęściu, albo kogoś nagle coś „oświeca”. Naprawdę bardzo trudno było się w tym wszystkim połapać.
Trochę trudno jest mi znajdować plusy powieści. Nie podobała mi się fabuła, główna bohaterka była dla mnie rozmyta… Ciekawe może wydać się to, że akcja książki w większości dzieje się w Europie oraz, że całość napisana jest dość „lekkim piórem”.
Informacje o książce:
Tytuł: Potomkowie
Tytuł oryginału: The Progeny
Autor: Tosca Lee
ISBN: 9788379660278
Wydawca: IUVI
Rok: 2016