Site icon Recenzje książek z każdej półki

Pirania na kolację – Magda Bogusz

Recenzja książki Pirania na kolację - Magda Bogusz

Pirania na kolację
Magda Bogusz

„A gdyby tak zmienić coś w swoim życiu? A gdyby tak zmienić wszystko, przewrócić poukładany świat do góry nogami? Nie iść na żadne kompromisy. Rzucić pracę, sprzedać co tylko da się sprzedać i nie przejmować się zbytnio tym, co będzie za rok czy dwa.”

Podobne myśli pojawiają się zapewne w głowach wielu ludzi, ale tylko jednostki zdobywają się na taki krok, aby bez względu na przeszkody pomysł ten zrealizować. Wiele osób rezygnuje ze swoich podróżniczych marzeń przede wszystkim z lęku czy sobie poradzą, czy będą mieć do czego wracać po powrocie, czy wystarczy pieniędzy itp. Lęk ten staje się niejednokrotnie barierą nie do przeskoczenia. Bohaterowie książki „Pirania na kolację” są przykładem, że nie trzeba mieć fortuny, aby podróżować, nie ma konieczności rezygnowania z kariery zawodowej ani rodziny. Pokazują, że w rzeczywistości nasze marzenia są w zasięgu naszych możliwości i nie trzeba wiele, aby wyruszyć w drogę i dać sobie tym samym szanse na ich realizację.

Magda Bogusz, autorka książki opowiada o swojej blisko czteroletniej wyprawie dookoła świata, którą odbyła z mężem, Tomaszem. Wyruszając z Warszawy pokonują kolejne kontynenty odwiedzając coraz to nowe kraje. Ich pierwszym celem stają się Stany Zjednoczone skąd udają się na południe do Ameryki Południowej. Jachtostopem przedostają się do Oceanii, następnie do Australii gdzie pracują, aby zarobić na dalszą drogę. Etapem końcowym jest Azja, a zwieńczeniem podróży – Nepal i bliskość ośmiotysięczników w Himalajach. Kilometry pokonują niezwykle zróżnicowanymi środkami transportu. W Stanach kupują stary samochód, Amerykę Południową przemierzają na motorze (po miesięcznym kursie w Polsce!) , W Tajlandii jeżdżą rowerem, ocean z kolei przepływają jachtostopem. Jednym słowem kreatywność autorów książki w pokonywaniu zaplanowanych kilometrów moim zdaniem nie zna granic. Ich determinacja, aby dotrzeć do celu jest tak wielka, że za każdym razem podczas swoich przygód wynajdują nowy środek transportu, który pomaga im pokonywać przeszkody mnożące się podczas drogi.

Moim zdaniem ogromnym walorem książki jest bogaty, barwny język autorki. Nie jest napisana „na siłę”, nie nuży, ciekawe opisy i wartka akcja dają prawdziwą przyjemność czytania. Myślę, że nadaje to recenzowanej przeze mnie książce dużą wartość i wyróżnia wśród wielu podróżniczych reportaży, które obecnie mnożą się bardzo szybko, ale nie wszystkie jednak napisane są dobrze, w sposób przystępny dla czytelnika. Czytając niejednokrotnie wybuchałam śmiechem czerpiąc z poczucia humoru autorki i dystansu jaki ma do siebie i otaczającego ją świata, który dane jej było poznawać. Słowa książki pozwalały mi przenieść się do miejsc odwiedzanych przez autorów i wraz z nimi przemierzać świat. Tak różne miejsca odwiedzane przez autorów, mnogość kultur, religii, krajobrazów, to wszystko sprawia, że książka staje się bogatym źródłem wiedzy o świecie. Towarzysząc Magdzie i Tomkowi w ich podróży poznać życie ludzi w rożnych zakątkach świata, ich zwyczaje i mentalność. Przemierzając tak odmienne od siebie miejsca kontrast jest tak ogromny, że chwilami trudno pomieścić to w głowie, że ludzie tak bardzo mogą się od siebie różnić i tak odmiennie postrzegać świat. Autorzy w swojej podróży poznali m.in. mieszkańców Stanów Zjednoczonych, których opisują w następujący sposób:

„Tutaj ludzie poruszają się jedynie z domu do samochodu, z samochodu do pracy, a tam albo mają windę albo ruchome schody, po pracy wsiadają z powrotem do samochodu i praktycznie wszystko mogą załatwić metodą „Drive thru” – bez wysiadania odwiedzają banki, bankomaty, stacje benzynowe, sklepy…”

Jakże inne jest życie mieszkańców wyspy Fidżi, którą także odwiedzili. Pozbawieni wszystkich wygód cywilizacji wydają się niezwykle szczęśliwi… „Rozejrzycie się czego nam tu brakuje? My żyjemy skromnie i szczęśliwe. Jak chcecie nam się odwdzięczyć, to jeszcze kiedyś do nas przyjedźcie.”

Magda i Tomek w swojej opowieści uczą trudnej sztuki podróżowania. Dzieląc się swoim doświadczeniem pokazują jak zaczerpnąć z podróży jak najwięcej.

„Przypadek, los, przeznaczenie – różnie można nazwać te zbiegi okoliczności. Przez lata naszej podróży nauczyliśmy się, jak się mamy z nimi obchodzić, jak zauważyć, doceniać, jak je wykorzystywać. Przede wszystkim trzeba im pozostawić odpowiednią przestrzeń, żeby w ogóle się mogły wydarzyć. Wystarczyło nie zamykać swoich godzin, minut, w jakichś ciasnych ramach, wystarczyło się rozglądać, patrzeć czujnie, zauważać zdarzenia. Później pozostawało już tylko dać się przypadkom prowadzić. Musieliśmy się odważyć na pójście w kierunku, którego nie planowaliśmy, tylko dlatego, ze znaki na niebie tam właśnie nas prowadziły. Jak już raz spróbowaliśmy, to nie mogliśmy przestać. Rozglądaliśmy się za każdym takim pretekstem, żeby tylko zejść z zaplanowanej ścieżki, żeby doświadczyć czegoś niesamowitego.”

Tak, taki przepis na podróż z pewnością nie zawiedzie nawet najbardziej wymagających podróżników. Pozostaje mi jedynie życzyć sobie i innym takich wypraw i zachęcić, zarówno do wyruszenia w drogę jak i do lektury książki „Pirania na kolację” Magdy i Tomka Bogusz.

Informacje o książce:
Tytuł: Pirania na kolację
Tytuł oryginału: Pirania na kolację
Autor: Magda Bogusz
ISBN: 9788328704527
Wydawca: MUZA
Rok: 2016

Exit mobile version