Site icon Recenzje książek z każdej półki

Mongolskie historie wilczym pazurem pisane. 4000 km w siodle po bezdrożach dzikiej tajgi – Paweł Serafin

Recenzja książki Mongolskie historie wilczym pazurem pisane. 4000 km w siodle po bezdrożach dzikiej tajgi - Paweł Serafin

Mongolskie historie wilczym pazurem pisane. 4000 km w siodle po bezdrożach dzikiej tajgi
Paweł Serafin

Dzisiejsze czasy sprzyjają podróżowaniu. Rozwinięta nad wyraz sieć połączeń międzynarodowych, niezliczone oferty licznych biur podróży – wszystko to sprawia, że coraz bardziej jesteśmy skłonni do odwiedzania innych, nawet bardzo dalekich krajów. Oczywiście podróże te mają zróżnicowaną formę. Wielu turystów, korzystając z wszelkich oferowanych im udogodnień. Wielu wybiera wycieczki objazdowe, chcąc zobaczyć jak najwięcej znanych miejsc i zabytków. Są wreszcie tacy ludzie, którzy chcą maksymalnie doświadczyć kraju, do którego wyjeżdżają. Nie interesują ich „oklepane” atrakcje turystyczne. Nie mieszkają w hotelach, nie oglądają krajobrazów zza szyby autokaru. Starają się maksymalnie zbliżyć do tubylców, żyć tak jak oni, nie okazując im swojej wyższości ani nie tworząc żadnego dystansu. To właśnie na takich wyjazdach tworzą się niesamowite przyjaźnie, a ich uczestniczy przeżywają wiele niezwykłych przygód.

O takich właśnie podróżach opowiada książka Pawła Serafina pod tytułem: „Mongolskie historie wilczym pazurem pisane. 4000 km w siodle po bezdrożach dzikiej tajgi”. Już sam cel podróży jest niezwykły – Mongolia. Kraj ten jawi się nam jako bardzo odległe i egzotyczne miejsce. Wyobrażamy sobie bezkresne przestrzenie oraz nieprzyjazny klimat. Tymczasem dla trójki przyjaciół to właśnie Mongolia stała się rajem na ziemi. Odbyli tam niezliczone podróże, czego pokłosiem jest wydana przez Wydawnictwo Bernardinum książka. Bardzo ciekawy jest fakt, że wszyscy oni nadali sobie mongolskie imiona. Bohaterami książki są więc: Przemek – Dżidżik Bawgaj (Mały Niedźwiedź), Damian – Sahaltaj Jama (Brodata Koza), oraz sam autor Halcan Czon (Łysy Wilk). Dzięki takiemu zabiegowi, jak sami mówią, byli łatwiej zapamiętywani przez miejscowych. Recenzowana pozycja jest niezwykłą relacją z podróży po Mongolii, jakie wszyscy oni odbyli w latach 2005-2015. Paweł Serafin zdradza nam, że „napisanie tej książki zajęło mu ponad cztery lata”. Na wstępie trzeba jednak podkreślić – co on sam zaznacza — że nie jest to chronologicznie usystematyzowany „dziennik z podróży”. Autor po prostu opisuje to, co przeżył wraz z przyjaciółmi podczas wszystkich wypraw do tego niezwykłego kraju. Wydaje się, że jego celem nadrzędnym było przybliżenie czytelnikowi atmosfery tego niezwykłego kraju. Sama książka jest podzielona na rozdziały, których tytuły pozwalają domyślać się, o czym będzie traktował dany fragment. Już sam sposób podróżowania trójki naszych bohaterów po kraju jest iście mongolski. Podróżują oni bowiem konno.

Podczas każdej wyprawy towarzyszą im Bagi i Java, ich mongolscy przyjaciele i przewodnicy, którzy są dla nich nieocenioną pomocą. Bez wątpienia można powiedzieć, Ze zarówno Serafin, jak i jego towarzysze są Mongolią zafascynowani. Zachwycają się bezkresnymi przestrzeniami i surowym klimatem. Są pełni zachwytu nad czystymi rzekami i mnóstwem pływających w nich ryb. Nie zrażają ich trudne warunki życia na mongolskich stepach. Starają się zrozumieć mentalność kraju i ich mieszkańców. Śpią wraz z nimi w jurtach, próbują mongolskich potraw. Dostrzegają jednak także trudności, z jakimi boryka się kraj i ludzie. Do tych obiektywnych bez wątpienia należą surowy klimat, który wymaga od ludzi hartu ducha i ciężkiej pracy. Mimo tego – a może właśnie dlatego – Mongołowie są bardzo przyjaźni i gościnni. Nasi podróżnicy wielokrotnie doświadczali okazywanej im bezinteresownie życzliwości.

Kraj ten ciągle zmaga się także z komunistyczną spuścizną. Często dominują bylejakość i prowizorka. Zdaniem autora dzieje się tak również dlatego, że zdecydowana większość rzeczy do kupienia pochodzi z Chin i jest bardzo marnej jakości. Dziwić też może podejście mieszkańców do przyrody. Z jednej strony są wielkimi miłośnikami zwierząt. Konie, bydło, renifery – są dla nich czymś więcej niż zwierzętami hodowlanymi. Z drugiej zaś strony ci sami ludzie w ogóle nie przejmują się psami, karmiąc je – jeśli już – najpodlejszym jedzeniem. Zdarza się także, że bardzo zaśmiecają tereny, na których pracują. Sam autor jest zaskoczony, opisując spustoszenie, jakie zastał na miejscu nieczynnej już kopalni złota. Mówiąc najogólniej, teren pełen jest wszelkiego rodzaju śmieci, zepsutych sprzętów i różnych pozostawionych tam rzeczy tworzących razem krajobraz niczym z horroru.

Niewątpliwą zaletą książki są liczne zdjęcia. Dzięki nim również i my sami możemy cieszyć oczy niezwykłymi krajobrazami. Są one wreszcie potwierdzeniem nawet najbardziej niewiarygodnie brzmiących przygód, opisywanych przez autora.

Reasumując, książka jest bardzo ciekawą lekturą. Dzięki niej możemy zobaczyć Mongolię oczami Pawła Serafina. Na samym końcu został także zamieszczony słowniczek polsko-mongolski i mongolsko-polski. Pozycja ta bez wątpienia przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom literatury podróżniczej.

Informacje o książce:
Tytuł: Mongolskie historie wilczym pazurem pisane. 4000 km w siodle po bezdrożach dzikiej tajgi
Tytuł oryginału: Mongolskie historie wilczym pazurem pisane. 4000 km w siodle po bezdrożach dzikiej tajgi
Autor: Paweł Serafin
ISBN: 9788381270069
Wydawca: Wydawnictwo Bernardinum
Rok: 2018

Exit mobile version