Site icon Recenzje książek z każdej półki

Central Park – Guillaume Musso

Central Park - Guillaume Musso

Central Park
Guillaume Musso

„Z niektórych tragedii nie potrafimy się do końca otrząsnąć, ale ponieważ musimy żyć dalej, więc żyjemy. Część mnie jakby umarła, została zdruzgotana. Przeszłość wciąż mnie dusiła, ale miałam szczęście otaczać się ludźmi, którzy nie pozwolili mi utonąć”.

Guillaume Musso, francuski powieściopisarz, którego nakład na książki dochodzi do trzydziestu milionów egzemplarzy, przełożonych na kilkanaście języków. Bestsellerowy absolwent ekonomii, jest najlepiej opłacanym pisarzem francuskim. Historie przez niego stworzone, są ekranizowane, natomiast styl nie do podrobienia. „Central Park” jest poruszająca, przyprawiająca o ciarki i na długo pozostająca w pamięci.

Alice Schäfer to świetna policjantka, której synonimem życia jest praca. Bezkompromisowa, uparta i bezwzględna, odwala swoją robotę znakomicie. Poza tym jej życie nie istniało. Relacje rodzinne nie istniały, relacje damsko męskie nie istniały, inne hobby nie istniały. Pochwalić się mogła jedynie kolekcją przymkniętych kryminalistów. Pewnego razu chcąc zrobić wrażenie na rodzinie w Wigilię, szantażuje poznanego niedawno lekarza, by ten udawał jej narzeczonego. Mężczyzna zmienia nie tylko plany na święta ich obojgu, lecz także życie.

Alice zdobyła wszystko i straciła to. Straciła to na własne życzenie, przez pychę, próżność i zaślepienie. Nadgorliwość i przesadna pewność siebie zgubiły jej duszę oraz powody do czerpania kolejnych haustów powietrza.

„Pływam w chemicznej mgle leków, którymi faszeruje mnie personel szpitalny. Znieczulić mój mózg, spowodować, żeby zobojętniało serce, to jedyna metoda, jaką znaleziono, żeby przeszkodzić mi podciąć sobie żyły lub wyskoczyć przez okno”.

W szpitalnej sali dowiaduje się, że nie ma już nic. Gest miłości ojca, złożona obietnica, że sprawiedliwości staje się zadość.

„Dlaczego mój ojciec pozbawił mnie tej zemsty, mojej zemsty? Zabicie Erika Vaughna były jedyną racją mojego życia. Od tej pory nie mam już nic”.

Człowiek może znieść więcej, niż mu się wydaje, natomiast przyjaciół poznaje się w biedzie. Przyjaciel z pracy, jej zastępca Seymor wraz z ojcem, utrzymują ją przy życiu i popychają ku lepszemu okresowi, dalszemu marszowi na ścieżce istnienia, podczas gdy prasa, media utrzymały ją na stanowisku. Jakoś to będzie, jak to mówią. I jakoś jest. Alice udaje się odzyskać szacunek i poważanie w jedynym co jej pozostało, w tym przez co straciła wszystko inne. Nieszczęścia chodzą parami, a los do sprawiedliwych nie należy. Przypadkowe zasłabnięcie, przypadkowo umknięta informacja okazuje się być czymś więcej, zwiastunem nadciągającej kolejnej tragedii.

Tak, człowiek może znieść więcej, niż mu się wydaje, ale wszystko ma swoje granice, nawet psychika.

Alice budzi się na jakiejś ławce, w środku lasu. Na ramieniu atramentem zapisano ciąg cyfr, na bluzce ślady krwi, choć ran nie widać, a na nadgarstku metalowa bransoletka łączy ją z człowiekiem, którego pierwszy raz kobieta na oczy widzi. Metalowe bransoletki, kajdankami zwane należą prawdopodobnie do niej, ale jakim cudem to ona jest nimi skuta? I jak się tutaj znalazła, co się stało, dlaczego w pamięciach ma czarne dziury?

Mężczyzna, Gabriel Keyne, Amerykanin zarzeka się, że jest pianistą jazzowym, który jeszcze wczoraj miał koncert w klubie jazzowym w dzielnicy Temple Bar…w Dublinie.
Ostatnie wspomnienia obojga zdają się być wyssane z palca, ale faktom przeczyć nie można, a te mają się następująco: wczorajszego wieczora Gabriel grał koncert w Dublinie, Alice balowała w Paryżu, a teraz znajdują się w samym środku Ramble, gęstego lasu, rozciągającego się na piętnastu hektarach z północnej strony jeziora, najdzikszego zakątka Central Parku.

Policyjny umysł pani kapitan działa na najwyższych obrotach, najpierw musi skontaktować się z Seymorem, potem pozbyć przeklętych kajdanek, ustalić coś więcej o pianiście. Tak, byłabym zapomniała, zarówno jedno jak i drugie nie ma przy sobie nic wartościowego, telefon, portfel, nic z tych rzeczy. Ten pierwszy zdobywają „pożyczając” jakiemuś chłopakowi, natomiast pieniądze to już cięższa sprawa. Alice jest zmuszona sprzedać zegarek, ostatnią i jedyną pamiątkę po ukochanym Paulu. Wyjścia innego brak. Rozbijają się po mieście skradzionym samochodem, szukając odpowiedzi na pytanie, kto ich tutaj ściągnął i w jakim celu. Nasuwa się ona sama i jest porażająca – Erik Vaughn. Erik, który od dobrych paru lat powinien rozkładać się w starej, zapomnianej studni.

Praca policjanta kryminalnego ma jednak swoje zasady, jedną, o której zapomniała Schäfer brzmi – nigdy niczego nie zakładaj, nie uznawaj informacji za pewno, póki ich nie sprawdzisz. Co za pewnik wzięła paryżanka? Tożsamość towarzysza tego bajzlu. Gabriel Keyne może i jest amerykańskiego pochodzenia, ale z całą pewnością nie jest pianistą, a z jazzem zbyt wiele wspólnego nie ma. Kim więc jest ten człowiek?

Central Park” to niesamowita opowieść, której zwroty akcji oszałamiają. Prostym przykładem, jaki wyjawić mogę jest to, że powieść ta nie opowiada historii kryminalnej, lecz romantycznej, gdzie mężczyzna zakochuje się od pierwszego wejrzenia i staje na głowie, by pomóc pięknej i zagubionej kobiecie.

„Wystarczy moment, spojrzenie, by wszystko się zmieniło. Właściwa osoba we właściwym momencie. Kaprys jako wspólnik szczęśliwego przypadku”.

Co się stanie, gdy prawda wyjdzie na jaw? Do czego doprowadzi ona wymęczoną przez życie Alice. Do jakich czynów się posunie? Podobno w końcu musi być dobrze, a jeśli nie jest to znaczy, że koniec jeszcze nie nadszedł. Czy i panią kapitan paryskiego oddziału kryminalnego czeka szczęśliwe zakończenie?

„To historia dziewczyny smutnej i samotnej, która nigdy nie znalazła nigdzie swojego miejsca. Bomba ludzka gotowa w każdej chwili wybuchnąć. Szybkowar wciąż pod ciśnieniem, w którym od zbyt dawno już gotują się uraza, niezadowolenie i chęć znalezienia się gdzieś indziej”.

Informacje o książce:
Tytuł: Central Park
Tytuł oryginału: Central Park
Autor: Guillaume Musso
ISBN: 9788381259392
Wydawca: Albatros
Rok: 2014

Exit mobile version