Argentyna – to jedno z moich największych podróżniczych marzeń. Dlatego bez wahania wybrałam właśnie tę książkę z pośród innych propozycji do recenzji. Zachęcił mnie tytuł, ale także krótki opis na okładce z tyłu.
„Nieokiełzana dzika przyroda, wędrówki po Andach, długie i niebezpieczne przejazdy samochodem wąskimi górskimi ścieżkami, które od przepaści oddziela tylko niewielka barierka i wreszcie miasta – tętniące muzyką wizytówki wspaniałej Argentyny…”.
Takie zdania zapowiadały fascynującą, pełną przygód opowieść o tym niezwykłym kraju. Czy jednak rzeczywiście taką treść odnalazłam w tej książce?
Autor publikacji – Tadeusz Wodzicki – jest informatykiem. Twórczość pisarską rozpoczął dopiero po zakończeniu kariery zawodowej. Debiutował w wydawnictwie Novae Res powieścią pt. „Brudna wolność”. Książka o Argentynie powstała po podróży autora po tym fascynującym kraju. Jego towarzyszem był Jan Rewski, którego zdjęcia stanowią ilustrację dla tekstów w książce.
Książka podzielona została na krótkie rozdziały. W każdym z nich autor porusza inny temat i opisuje inne miejsce ziemi argentyńskiej. Teksty w większości nie są ze sobą powiązane dlatego można czytać je niezależnie od siebie. Mają charakter typowo informacyjny. I tak, podczas lektury, dowiadujemy się czym charakteryzują się poszczególne dzielnice Buenos Aires, autor zabiera nas na krótką chwilę do kilku z nich. Poznajemy wodospady Iguzu oraz niesamowite Andy. Autor przybliża nam także tereny na północy Argentyny gdzie prowadzone były misje jezuickie – San Ignatio. Muszę przyznać, że najbardziej oczekiwałam rozdziałów o Andach. Choć moja ciekawość nie została w pełni zaspokojona to dowiedziałam się kilku cennych rzeczy, które z pewnością przydadzą mi się w podróży. Najbardziej podobał mi się fragment o pociągu do chmur – z Salty do stacji Mina Concordia położnej na wysokości 4187m.n.p.m. Podczas czytania wyobraziłam sobie podróż w to niesamowite miejsce, bliskość gór i Argentyńczyków śpiewających w tym miejscu swój hymn narodowy, co opisuje autor.
„Podróż pociągiem do chmur jest niezwykle emocjonującym przeżyciem. Pierwsze wrażenia zaczynają się już po godzinie podróży, kiedy pociąg wjeżdżając na tory ułożone w zygzak, rozpoczyna wspinaczkę na wysokość 3000 metrów. Widoki za oknem pociągu zmieniają się jak kalejdoskopie. A przy każdej zmianie kierunku pasażerowie okupują wszystkie okna raz z jednej, a raz z drugiej strony wagonu. Widoki gór, których barwa zmienia się pod wpływem promieni słonecznych budzą powszechny zachwyt. (…) Około trzeciej po południu pociąg przejeżdża przez Viaducto la Polvorilla i kończy swój bieg na stacji Mina Concordia . Kierownik pociągu prosi wszystkich o opuszczenie składu, a po ich wyjściu intonuje hymn narodowy. Widok Argentyńczyków śpiewających z reką trzymaną na sercu hymn narodowy w takiej niezwykłej scenerii sprawia, że emocje udzielają się także i innym pasażerom.”
Warto jednak odpowiedzieć na pytanie, które zadałam na początku recenzji. Czy odnalazłam w książce to czego się spodziewałam po przeczytanym opisie publikacji? Niestety – zdecydowanie nie. Treść książki jest typowo informacyjna i tak właśnie, moim zdaniem, należałoby ją reklamować. Pozbawiona jest prawie zupełnie opisów wrażeń, przeżyć i emocji autora, a to może sugerować cytowany przeze mnie wstęp. To wszystko sprawia, że publikacja przypomina bardziej przewodnik, niż relację z podróży albo opis przygód autora. Jest źródłem informacji – choć moim zdaniem jak na przewodnik to też jest ich za mało. W czasie czytania niejednokrotnie miałam wrażenie, że autor otwiera przede mną jakieś drzwi, wprowadza mnie do świata np. jednych z najpiękniejszych gór świata jakimi są Andy, ale trwa to tylko krótką chwilę, po to, żeby za chwilę znów zabrać mnie gdzie indziej. Często czułam niedosyt za zakończeniu rozdziału. Moim zdaniem teksty napisane zostały w sposób interesujący, zawierają wiele ciekawych informacji, ale czegoś mi w nich brakuje. Nie znam tak naprawdę intencji autora, gdy pisał tą książkę. Być może po prostu pragnął zebrać w niej wiadomości o Argentynie zdobyte w czasie swojej podróży. Jeśli książką miała mieć od początku taki charakter to wprowadzenie do niej na tylnej okładce wcale nie odzwierciedla jej treści. Moje rozczarowanie tą książką wynika nie z tego, że jest ona zła, ale dlatego, że zapowiadało się po prostu „dużo więcej” . Po wstępie, który moim zdaniem jest mocno na wyrost miałam po prostu dużo większe oczekiwania. Nie chcę jednak źle oceniać tej publikacji przede wszystkim dlatego, że zawartych w niej jest całkiem sporo cennych informacji i wskazówek jak podróżować po Argentynie. Stanowi dobre źródło wiedzy szczególnie dla tych, którzy o tym niezwykłym kraju wiedzą naprawdę mało. Lektura tej książki zachęciła mnie do sięgnięcia po inne publikacje o podobnej tematyce, aby dowiedzieć się więcej. Czytając ”Argentynę” Tadeusza Wodzickiego zyskałam świeże informacje o państwie do którego bardzo chcę w przyszłości pojechać i mogę potraktować ją jako wprowadzenie w dalsze zgłębianie wiedzy o tym fantastycznym kraju.
Informacje o książce:
Tytuł: Argentyna
Tytuł oryginału: Argentyna
Autor: Tadeusz Wodzicki
ISBN: 9788379429950
Wydawca: Novae Res
Rok: 2015